Zbyszek.
Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje
naprawdę! Moja siostrzyczka ma mnie głęboko gdzieś! A ja
zawsze ją kochałem, zawsze chciałem z nią rozmawiać, mieć
kontakt. Jednakże gdy chciałem z nią pogadać rodzice odpowiadali
'Kochanie musimy iść, cześć'. I tak w kółko, więc ja po kilku
miesiącach odpuściłem sobie, bo widziałem jaka będzie odpowiedź.
Najgorsze w tym wszystkim było to, że bałem się, iż rodzice coś przede mną ukrywają! Teraz przez tą całą sprawę moja siostra
przyznała, że mnie nie kocha. I kogo ja mam obwiniać? Tylko moich
rodziców, tylko ich!
W 4 godziny dojechaliśmy do Żor,
gdzie aktualnie mieszkam. Zazwyczaj trasa Warszawa-Żory jest
dłuższa, ale tym razem poszczęściło mi się. Monika jak zwykle
bez słowa wyszła z samochodu, wzięła swoje walizki i czekała, aż
ja pójdę do klatki. Więc ruszyłem, a ona za mną. Nie pomagałem
jej z bagażami, bo wiedziałem, że oleje moje słowa i tak postawi
an swoim, albo powie, że nagle jestem kochającym braciszkiem.
Otworzyłem jej drzwi od klatki,
przytrzymałem i kiedy ona weszła ruszyłem do mieszkania. Od kluczyłem wrota i wszedłem do przedpokoju. Moja siostra gramoliła
się z walizkami za mną, ale kiedy weszła do korytarza szczena jej
opadła.
-Ja pierdziele!-
wydukała z siebie.
-Tamte drzwi-
wskazałem miejsce.- to od teraz twój pokój.
Ona ruszyła do
pomieszczenia, a ja zadzwoniłem do Miśka.
-Halo?- usłyszałem
po drugiej stronie.
-Hej Michał, weź
dzisiaj wbij do mnie!
-O której?
-Kiedy będziesz
miał czas.
-Siostrzyczka w
domu?- zapytał rozbawiony. Ja spojrzałem na przedpokój upewniając
się, że Monia jest w pokoju.
-Mhm. W ogóle ze
mną nie rozmawia.
-Nastoletni buncik!
-Srutu tutu, majtki
z drutu! Obydwoje żeśmy przez całą drogą milczeli, zresztą
pogadamy jak przyjdziesz!
-Stary, ale nie
bądź zły, okej?
-Okej, nie jestem
zły. Przychodź z piwskiem, inaczej nie wpuszczę.- wtedy pierwszy
raz tego dnia na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Dla małolaty też przynieść?
-Ona nie jest pełnoletnia, baranie!
-Ale jak raz się
piwska na pije to przecież nie umrze...
-Może i tak, ale
ona jest pod moją opieką i to ja będę miał grzech na sumieniu!
-Jeszcze cię
przekonam, zobaczysz!
-Kończę, bo ta
rozmowa nie ma sensu. Nara!
-Nara!- rozłączył
się.
***
Monika.
Siedzę w
pomieszczeniu, które aktualnie jest moim światem. Otwieram walizkę
i wyciągam moje pierdoły, które ze sobą przywiozłam. W
międzyczasie usłyszałam, że za drzwiami Zbyszek z kimś rozmawia.
-Srutu tutu, majtki
z drutu! Obydwoje żeśmy przez całą drogą milczeli, zresztą
pogadamy jak przyjdziesz!- powiedział z lekkim zdenerwowaniem.
-Okej, nie jestem
zły. Przychodź z piwskiem, inaczej nie wpuszczę.
-Ona nie jest pełnoletnia, baranie!
-Może i tak, ale
ona jest pod moją opieką i to ja będę miał grzech na sumieniu!
-Kończę, bo ta
rozmowa nie ma sensu. Nara!
Masz racje Zbyszek!
Ta rozmowa nie miała sensu.
Kiedy skończyłam
wkładanie wszystkiego na półki usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć. Nie tak jak zawsze było u mnie w zwyczaju, tylko teraz
usiadłam i poważnie myślałam nad moim życiem.
Co by było gdybym
sama została w Warszawie? Liceum ciężko byłoby mi skończyć, bo w
szkole zawsze ja robię jakieś wybryki. Na studia nie dostałabym
się, może byłabym zwykłą dziwką i zarabiała na puszczaniu się.
Co by było gdybym
wyjechała do Anglii z rodzicami? Może tam skończyłabym liceum,
dostała się na dobre studia, znalazła fajną pracę, a w
międzyczasie znalazła miłość mojego życia.
W sumie to samo co
w Anglii mogę osiągnąć tu, na południu Polski. Czas pokaże, jak
to wszystko się potoczy. Mam 15 lat i zaczynam nowy rozdział w życiu, z czystą kartą !
Nikola.
No
to mamy nowy dzień . Zobaczymy co przyniesie .. Mam nadzieję , że
będzie lepszy od poprzedniego . Nie chcę nawet o nim myśleć .
Nałogowo włączyłam laptopa była 11.12 wzięłam się za pisanie
zgłoszenia , nie wiem czy coś wymyśle, bo dalej jestem załamana i
nie umiem się skupić w skutek wczorajszego dnia . Był dla mnie
ciężki, lecz staram się o nim zapomnieć ... (Łatwo nie będzie)
Pierwsze zdanie wyglądało tak : Nazywam się .. i mnie złamało
przypomniało mi się jak poznaliśmy się z Adrianem . Myślałam ,
że będziemy z sobą aż do śmierci , że nic nie rozwali naszej
miłości . Jednak się myliłam , jedna głupia sytuacja. Nie wiem do
końca kto zawinił , jednak to on ze mną zerwał z pretekstem mało
atrakcyjnej . Naprawdę tak jest , teraz czuję się poniżona , mało
warta i w ogóle nie atrakcyjna ... straciłam pewność siebie i
poczucie własnej wartości . Czy tak powinno być? Wątpię . Nie dam
rady, nic dzisiaj nie zdziałam , po prostu muszę się położyć i
jeszcze raz wypłakać do poduszki . Tak będzie najlepiej
przynajmniej tak myślę !
Leże i myślę . Jak teraz będzie? Nie
no, trzeba się podnieść i iść dalej każdy ma wzloty i upadki
takie jest życie . A teraz to włączę telewizor , wyluzuję i
pomyślę nad zgłoszeniem . Może coś mi przyjdzie do głowy . . .
Trochę
mi przeszło , gdy myślę o tym , że jest szansa abym w przyszłości
była menadżerką MICHAŁA KUBIAKA to momentalnie robi mi się gorąco.
Myślałam , że zgłoszenie wyślę dzisiaj, lecz może poczekać do
jutra. Głowy od tego nie urwą mam jeszcze czas .
,,
Wstałam i już się nie potknę ,, - no mam nadzieją. !
_____________________________________________________________________________
No
jeszcze dziś dodana druga część . Co o niej myślicie , narazie
akcja się rozkręca , jutro Nikola dozna kilku zmian ,
odczuje to na własnej skórze. Będzie ciekawie . ZAPRASZAMY! Tynka i Maniek ♥
Może Kubiak weźmie się za "wychowanie" Moniki :D. Widać, że Zbyszkowi zależy na siostrze i muszą dojść do porozumienia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na nowy rozdział na: http://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/,
a także na pierwszy rozdział na: http://walcz-o-mnie.blogspot.com/ Pozdrawiam :)
Kubiaczek to od razu by na złą drogę dziewczynę sprowadził. Dobrze, że chociaż Zbyszek jest trochę rozsądniejszy. Mam nadzieję, że jakoś sobie te swoje relacje poukładają. I czekam oczywiście na dalszą akcję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dzuzeppe
PS. Pojawił się 8 rozdział na http://add-me-wings.blogspot.com/ serdecznie na niego zapraszam :D