Monika.
Obudziłam
się w moim łóżku, a nawet nie pamiętałam, że zasnęłam.
Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 11.00, więc
wstałam i poszłam do kuchni, gdyż strasznie burczało mi w
brzuchu. Po drodze zobaczyłam na przedpokoju buty, ale nie należały
one, ani do mnie, ani do Zbyszka. Można też było usłyszeć rozmowę
w salonie. Nie byłam zbytnio tym zainteresowana, więc poszłam do
kuchni, otworzyłam lodówkę, a tam... pustka! Nie zważając na
wszystko wparowałam do salonu.
-Wiesz
co to jest do jasnej cholery spożywczak?!- wydarłam się patrząc
na Zbyszka. Ten miał tylko zdziwioną minę.- No co się tak
patrzysz jak sroka w gnat?! Czemu żeś nie poszedł do sklepu, żeby kupić przynajmniej jajka?! Ty w ogóle coś jesz?!
-O co
ci chodzi?- wreszcie raczył się odezwać.
-Że nic nie ma w
lodówce!
-Żarówki są.-
odezwał się gość. Obróciłam się o 180 stopni i kogo
zobaczyłam?- Misiek!- rzuciłam się na niego i mocno przytuliłam.
-Nika, dusisz
mnie!- wydukał z siebie siatkarz, więc go puściłam.
-Przepraszam, ale
stęskniłam się za tobą.- na jego twarzy pojawił się wielki
uśmiech.
-Żartowałem!-
puścił mi oczko, a ja wystawiłam mu język.- Zbysiu, piwko!
-Co?- spojrzał się
na nas zdumiony.
-Daj piwo dla Moni!
-Przecież była
rozmowa, że ona jest za młoda i jest pod moją opieką!- ja wzięłam ze stolika puszkę i napiłam się.- Co ty robisz?!
-Nie jesteś moją
niańką! Zresztą skoro lodówka świeci pustkami to chyba muszę
coś wypić, nieprawdaż?
-Walcie się
wszyscy!- ryknął Bartman i wyszedł z salonu. Potem zdrowo walnął
drzwiami od mieszkania co oznaczało, że zdecydował wyjść z domu.
-Pewno się na nas
wkurzył.- odpowiedział cicho Kubiak.
-Pieprzysz?! Wal
tego debil, nic z zabawy nie ma!
-Wiesz, to jest mój
najlepszy kumpel, a twój brat...
-Poprawka! Nie jest
moim bratem, więc mogę o nim mówić co mi się podoba!
-Co ty znowu
wymyśliłaś?
-Ja wymyśliłam?
To on się do mnie nie odzywał przez wiele lat, więc teraz ma!
-A wiesz czemu do
ciebie nie dzwonił?- pytał podenerwowany Michał.
-Bo miał mnie w
dupie?
-Sam ci to powie,
ja się w wasze relacje nie wpycham!
-Michał, ty coś
wiesz?
-Wiem nawet za
dużo.- odpowiedział oschle.
-Może jeszcze ty
walniesz tu focha i też sobie pójdziesz?!- krzyknęłam, bo miałam
dosyć takiego zachowania Miśka. Zachowuje się jakby miał mnie
głęboko w dupie. Jednak zdziwił mnie, gdyż podszedł do mnie i
ujął moją twarz swoimi wielkimi dłońmi.
-Zrozum, że dla mnie też jesteś jak siostra i chcę, abyś nie kłóciła się ze
Zbyszkiem. On wiele razy wyżalał mi się jak spieprzył sobie
życie, bo nie miał z tobą kontaktu. Chłopak chce wszystko naprawić, ale ty nie dajesz mu szansy...
-W dupie mam te
jego żale. Michał, ja go nie kocham! On nie jest moim bratem i
nigdy nim nie był.
***
Zbyszek.
-Co?- spojrzałem
na Michał zdumiony. Coś mi się przesłyszało, na pewno.
-Daj piwo dla
Moni!- jednak nie!
-Przecież była
rozmowa, że ona jest za młoda i jest pod moją opieką!- Monika
podeszła do stolika, wzięła puszkę i napiła się.- Co ty robisz?!
-Nie jesteś moją
niańką! Zresztą skoro lodówka świeci pustkami to chyba muszę
coś wypić, nieprawdaż?
-Walcie się
wszyscy!- ryknąłem. Nie będę dłużej oddychał tym samym
powietrzem co idioci! Wyszedłem z domu i zdecydowałem, że pójdę na spacer.
Na dworze jeszcze
było ciepło, więc mogłem rozkoszować się ostatnimi promieniami
słońca. Idąc chodnikiem rozmyślałem dlaczego to mi musiały się trafić tego straszne rzeczy! Siostra przyznała, że mnie nie kocha,
mój najlepszy kumpel ją upija, rodzice wylecieli do Anglii i
jeszcze na dodatek nie wiadomo ci z Miśkiem. Świat jest niesprawiedliwy!
____________________________________________
Powiem tyle, że jak dla mnie rozdział wyszedł mi strasznie! :) Jestem chora i to może dlatego, nie wiem co z Tynką, ale wydaje mi się, że jutro może doda rozdział. Nie jest to pewne, bo skończyły się rekolekcje i znowu szkoła -.-
Pozdrawiam, Maniek. ♥
Czemu tak krótko? Szkoda mi Zbyszka, a Monika zachowuje się podle. Egoistka, która musi się teraz odegrać :p. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle ;) Wiadomo początki zawsze są trudne, ja też na początku w ogóle nie wiedziałam jak pisać. Będzie dobrze :) Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dzuzeppe
Ps. Ósemka na http://add-me-wings.blogspot.com/