sobota, 23 marca 2013

Rozdział 6

Monika.
 
Siedząc w samochodzie w drodze do domu zauważyłam, że w kieszeni drzwi leży Redbull. Nie zdziwiło mnie to, ale ja lubię te napoje, więc nie mogłam oprzeć się pokusie i wzięłam puszkę do rąk. Jednak nie zagościła ona u mnie długo, gdyż moja niańka wyrwała mi ją z ręki i włożyła do kieszeni drzwi po stronie kierowcy.
-Co ty robisz?
-Z młoda jesteś.
-Ja za młoda?! Ja to świństwo zaczęłam pic w wieku trzynastu lat, baranie!
-Przyznałaś, że to świństwo.- odpowiedział ze swoim cwaniackim uśmiechem na twarzy.
-Oddaj mi to!- krzyknęłam.- Pic mi się chce!
-Zaraz będziemy w domu, uspokój się!
-W dupie to mam, oddawaj!
-Widzisz, że prowadzę?
-I co?- zapytałam, chociaż mało mnie to obchodziło.
-Kurna, jak będziesz miała prawko to będziesz wiedziała co! Nie mogę łamac przepisów.
-Robisz to odkąd wyjechaliśmy z parkingu Auchan! Kto normalny jeździ 120 km/h?
-Ja!- wyszczerzył się. Wyglądał dokładnie jak ten piesek z Pedigree co szczerzył gębe, ten z protezą psią! Nie wiem, jakoś tak mi się skojarzyło.
-Błagam cię! Daj mi się napić!
-Nie mogę siostry rozpijać.
-No Zbysiu...
-Kto?- zaczął się śmiać. Kurde, on się dziwi, że jestem chamska, a sam nie pozwala mi być miłą. Ciota!
-Daj!
-Już jesteśmy pod blokiem. Nie bulwersuj się!- wysiadłam z auta, wzięłam reklamówki z zakupami i ruszyłam do naszej klatki.
Po wejściu do domu odłożyłam reklamówki do kuchni i zaczęłam wypakowywać zakupy. Potem w pomieszczeniu pojawił się mój brat z kolejnymi reklamówkami. Dla mnie torba foliowa wraz ze swoją zawartością była bardzo ciężka, a mój brat nosił je bez żadnego wysiłku. Dla mnie to jest nie fair!
-Trzymaj!- krzyknął Zbyszek, kiedy wyciągałam jakieś serki. Obróciłam się do niego i zobaczyłam, że w moją stronę leci jakiś „pocisk”. Na szczęście miałam szybki refleks i złapałam puszkę z Redbull'em. Uśmiechnął się do mnie, a ja odwdzięczyłam się tym samym.
-Dziękuje!- powróciłam do mojego poprzedniego zajęcia, a chłopak poszedł do salonu. Słyszałam tylko, że z kimś rozmawia, ale nie wie o czym, gdyż puściłam piosenki na telefonie.

Minęły dwie godziny odkąd wróciliśmy ze sklepu i właśnie oglądam film razem ze Zbyszkiem. I wiecie co? Poprawiają się moje relacje ze nim. Wydaje mi się, że to przez tą akcje w Auchanie, ale ja sama nie wiem. Teraz bez żadnych problemów używam słowa „brat”. Widzę, że teraz on jest szczęśliwy. W końcu ma tą swoją kochaną siostrzyczkę.
-Zbyszek, weź może zaproś Michała? Dawno go nie widziałam...
-Mhm.- odpowiedział pożywiając się popcornem.
-Ale ja mówię na serio!
-A ja ci na serio odpowiadam.- wkładał w siebie kolejną porcje prażonych ziarn kukurydzy.
-Nie to nie! Sama do niego zadzwonię.- już miałam zamiar brać do ręki telefon, ale mój bart mi go zabrał.- Oddaj! On jest mój!
-Poczekaj chwilę. Niech się film skończy.- odpowiadał spokojnie.
-Baranie, nie będę czekać pół godziny, aby zadzwonić do Miśka. Ja chcę już!- nagle rozległ się dźwięk domofonu. Bartman podszedł otworzyć drzwi, a ja siedziałam na kanapie obrażona.
-Młoda, nie obrażaj się tak!
-Jeszcze mi to wynagrodzisz! Zapamiętam to sobie!- krzyknęłam popijając Cole. Nagle ni stąd, ni zowąd w salonie pojawił się Kubiak. Możecie sobie wyobrazić jak wyglądał moja twarz gdy go zobaczyłam.
-Proszę, wynagradzam się.- odpowiedział uśmiechnięty Zbyszek.
-Mam dla was wiadomość.- zawiadomił Michał.
-Znalazłeś sobie dziewczynę?- zapytał jego przyjaciel, a ja spojrzałam na niego jak na idiotę. Przecież to nie mogłoby być możliwe gdyby Misiek miał dziewczynę. Ja tego nie przeżyłabym!
-Blisko, blisko!- powiedział z uśmiechem, a mnie coś ukuło w sercu. 

_______________________________________________ 
Tak, wiem! Fasolki... No, ale cóż mogę poradzić. Trzeba powracać do czasu dzieciństwa. :)
Rozdziału dawno nie było, gdyż wróciłam do szkoły i musiałam wszystko nadrobić i nie miałam czasu na pisanie, także od teraz rozdziały będą pojawiać się co tydzień. Jeżeli dam radę to może uda mi się coś wkleić w tygodniu, ale nie jestem pewna.

Mam też dla was taką małą wiadomość :) Wraz z

5 komentarzy:

  1. To dobrze, że relacje ze Zbychem sie poprawiają :)
    Zapraszam na grzech drugi; http://zbyt-grzeszni.blogspot.com Pozdrawiam Kajdi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Potwierdzam informacje :D Piszemy razem :P Tytuł bloga to "Przeszłość, która staje się teraźniejszością".
    Cieszę się, że relacje siostrzono-braterski się polepszją. Czy mi się tylko wydaje, że Monika jest troszeczkę zazdrosna o Michała?
    Czekam na następny.
    Pozdrawiam i całuję Cię cieplutko,
    Dzuzeppe

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę, proszę :D. Relacje Zbyszek - Monia podobają mi się coraz bardziej :) Czyżby Monia była zakochana w przyjacielu brata?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na: http://walcz-o-mnie.blogspot.com/
      a także na: http://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. No, no czyżby Monika czuła coś do Miśka? :D
    Miło, że jej relacje z Zibim się poprawiają, co prawda małymi kroczkami, ale zawsze coś ;)
    Pozdrawiam/ http://lonesome-tears-in-my-eyes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń